środa, 2 maja 2012

Doniesienie z wanny

Pako jest wdzięczny i wesoły, a Joga dystansowana i smutna. Mały spał ze mną aż się wybrał na nocne wędrówki w poszukiwaniu nie wiem czego. A Dama spała na starym fotelu w drugim pokoju. Pogardziła porannym powitaniem. Pogardziła wykwintnym śniadaniem. Kryje się głęboko pod kanapą i nic o pięknym świecie nie chce wiedzieć. A Mały o mało nie dał mi się skończyć porannej toalety, skoczył do wanny i bezczelnie wpatrzył się we mnie.

Brak komentarzy: