Przy wattach: moje zbiory kasztanów jadalnych!
W tym roku wyjątkowo obfite - jeszcze sporo tych owoców wisi wysoko w niebie i spada pewnie do pierwszych mrozów. Chyba że wrony, wstrętne i krzykliwe, całymi stadami wpadają i zjadają!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz